Już tu jestem!

Już tu jestem! Zambia przywitała mnie uderzeniem ciepłego powietrza od razu po przekroczeniu progu samolotu. Pierwsze spojrzenie na otaczający mnie świat, tak różny od tego który znam i który otaczał mnie dotychczas i już wiem, że ten rok zmieni wiele. Mam wrażenie, że tu wszystko jest jakieś większe, drzewa są większe, powietrze jest cieplejsze, uśmiechy na twarzach ludzi tak bardzo szczere, nawet horyzont zdaje się sięgać dalej, a wielkość i jasność księżyca zapiera dech w piersi. Zachwyt nad różnorodnością i innością trwa…
Przy bramie wjazdowej na misję, stoi taki oto kolorowy bazarek (mistrz tetrisa, nie ma szans)